Tak wygląda jedno z poznańskich osiedli. :) Zdjęcie z mojego okna :) Wszystko w śniegu, wszystko oszronione :) Wszędzie zima ^^
Pogoda straszna :( Bardzo zimno, trzeba nałożyć kilka jeżeli nie kilkanaście warstw na siebie :P ^^ Ale co fajne... Mam teraz ferie... Czas wolnych dni i mimo tego, że ja osobiście na dwór nie wychodzę to aż buzia mi się śmieje kiedy przez okno widzę jak takie małe maludy ze swoimi rodzicami ciągną w pocie czoła i z pięknie zaróżowionymi policzkami swoje saneczki aby troszkę się pobawić na śniegu :) Pamiętam czasy kiedy to ja wyczekiwałam najmniejszej ilości śniegu, żeby tylko wziąć moje najukochańsze sanki i pobiec na pobliską górkę.
A teraz... siedzę w domku, uczę się do szkoły na Chemistry i czytam lekturę. wykorzystuje wolny czas :) Mimo kaloryfera włączonego na maksa jest niestety zimno ;( Moje paluszki i w nogach i w rękach są skostniałe :( Na szczęście pije sporo moich ulubionych herbatek z londyńskiego HARRODS ;)
Apple (ta u góry piramidki) Ceylon Afternoon #16
Na prawym rysunku pokazana jest akurat Earl Grey #42, ale opakowanie jest takie samo :) Polecam je bardzo bardzo gorąco :) Są to herbaty sypane ale wspaniale pachną i smakują ;) Żałuję, że nie zakupiłam ich więcej bo są po prostu fantastyczne :) Ale chciałam tylko kupić na próbę :) Z tego co pamiętam ta jabłkowa kosztowała niecałe 4 funty. Trochę drogo jak na herbatę ale piję ją już dobre 2 lata :) I do tego bardzo bardzo często :) Zostało mi jej już niestety niewiele... prawie sięgnęła denka :( Wracając jest tak wspaniała, że aż warta swojej ceny :) Chętnie polecam zakup angielskich oryginalnych herbat w trakcie wycieczki do Londynu. :) ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz