piątek, 31 maja 2013

Ulubieńcy Maja ;)

Dziś czas na ulubieńców, których przez bardzo długi czas nie było :) Z tego względu, iż oni prawie w ogóle się nie zmieniali, więc nie widziałam sensu wstawiać identyczne notki :) Tym razem już ulubieńcy zmienieni :)
Kilka rzeczy do włosów, 1 do kąpieli, 2 do twarzy oraz 2 z kolorówki :)

1. Żel pod prysznic Yves Rocher werbena - super żel, od niego zaczęła się moja miłość do YR :) Piękny, świeży, orzeźwiający zapach, długo utrzymujący się na skórze i dodatkowo w łazience ! Mama po mojej kąpieli pyta się co to za zapach, czy się czymś popsikałam... a ja odpowiadam, że użyłam tylko żelu pod prysznic :) Naprawdę pokochałam tą firmę i będę je sukcesywnie kupować :) Cena w zależności od żelu i linii, natomiast bardzo często są promocje i można je znaleźć po połowie ceny - dokładnie tak jak ja zakupiłam :)

2. Jedwab Joanna - używam go od bardzo dawna, to już moja któraś z kolei buteleczka, dla mnie produkt niezawodny, ładnie wygładza moje włosy, są jeszcze bardziej miękkie w dotyku a do tego jest bardzo wydajny :)

3. AT serum na zniszczone końcówki Avon - scalać to on nie scala, ale nadaje piękny i zdrowy połysk moim włosom :) Bardziej szczegółowa recenzja --> TUTAJ. Mam nadzieję, że w tym miesiącu go wykończę, bo zostało mi już go niewiele :) Następnie chcę przetestować olejek marokański z Avon a później wrócę do tego serum :)

4. Szampon hamujący wypadanie włosów i stymulujący odrastanie nowych DERMENA - szampon przepisany od dermatologa na mój problem z włosami nadmiernie wypadającymi :( Co zauważyłam po równym miesiącu stosowania, to to że one nadal wypadają... więc teraz pytanie czemu jest w ulubieńcach ? :) Ano dlatego, że wypadają o wiele mniejszą ilością niż jeszcze miesiąc temu :) Kuracja działa jak najbardziej poprawnie :) Jestem bardzo zadowolona :) Chcę jeszcze zakupić kurację od YR i chyba to mi wystarczy :) Dodatkowo stosuję wcierkę we włosy i to z pewnością również przyczynia się do ograniczenia wypadania :)

5. SYOSS odżywka regenerująca dla włosów normalnych po zniszczonych, seria bez silikonu - super odżywka, tak samo jak ta w wczorajszym DENKU idealnie się dla mnie sprawdza. Wygładza włosy, mniej się puszą :) Odżywka została mi raptem na raz, czyli na dzisiejsze mycie głowy :P Zaraz pojadę poszukać czegoś nowego :) Macie może jakieś pomysły? Chcę czegoś innego spróbować, ale z pewnością do tej odżywki jeszcze wrócę :) 


6. LRP Effaclar żel do mycia twarzy - bardzo dobrze oczyszcza, dobrze działa na moją skórę, produkt wręcz idealny :) Mam jeszcze kilka produktów na mojej liście do wypróbowania, ale z pewnością jest to mój numer 1!!! :)

7. Ziaja demakijaż płyn micelarny - płyn, który raptem kosztuje 10 zł za 200 ml, jest bardzo wydajny, ja go uwielbiam. Świetnie zmywa makijaż, bardzo dobrze się spisuje :) Kiedyś na pewno powrócę do niego :) Jak go wykończę zabieram się za biedronkowców :)


8. Paletka cieni MUA - 4 kolory w jednej paletce, zakupiona w Pepco za 10 zł. Świetne cienie, długo się utrzymują ! Z użyciem bazy ! (zawsze ją nakładam). Troszeczkę się kruszą, ale tylko w opakowaniu :) Kiedy się nakłada je na powiekę w ogóle nie osypują się :) Niestety, podczas środowego powrotu do domu lekko została sfatygowana :( Srebrny cień w niektórych miejscach się połamał, na szczęście jest to niewielka utrata :)

9. Pomadka Avon Idealny Pocałunek - Natural Glow - Super pomadka, błyszcząca ale bardzo ładnie, naturalnie się prezentuje :) Oczywiście nie trzyma się niewyobrażalnie długo ale jak na moje oczekiwania bardzo dobrze :) Zawsze pomadka czy błyszczyk czy balsam są u mnie w użyciu praktycznie non stop :)


Oto moi ulubieńcy :) Mieliście kiedyś te kosmetyki? Czy u Was również się sprawdziły i wylądowały na liście ulubieńców ? :) 

Zaraz będę miała 5000 wyświetleń i mam 30 obserwatorów :) Dziękuję Wam serdecznie :) Cieszę się, że jednak dla kogoś piszę :) Pomimo trudnego startu i braku chęci po kilku miesiącach nie poddałam się :) Dziękuję :)

czwartek, 30 maja 2013

No co to ma być ?!?!?!?!?!?!?

Ja bardzo przepraszam, ale czy my mamy za dwa dni czerwiec czy październik czy listopad ?!?!?! Bo ja już sama nie wiem :(((((((((((((( Ta pogoda to jakiś horror ! :( I jeszcze burza na dodatek :( A ja się boje :( Trzaska i trzaska :(((

Czy u Was też tak to wygląda ?!?!?!?! :(



Majowy projekt denko+wyrzutki oraz podziękowania.... :)

Dlatego, że miesiąc dobiega końca a ja ostatnio zdeklarowałam się co miesiąc pokazywać zużycia, mamy projekt denko :) Zaczynamy  :)

1. Isana suchy szampon - już nie raz mówiłam co o nim myślę :) Dla mnie numer 1 :) Na pewno do niej powrócę :)
2. Syoss odżywka ułatwiająca rozczesywanie do włosów suchych i zniszczonych - bardzo dobra odżywka, ja osobiście lubię produkty Syoss, są dla mnie jednymi z lepszych :) Ładnie wygładzała włosy, mniej się puszyły. Na pewno kiedyś do niej powrócę, ale bardzo lubię testować produkty do włosów i mam już dość sporą listę tego co chcę wypróbować :)
3. Rossmann szampon 2w1 - to jest taki nasz szampon rodzinny, głównie używa go tata, ale jak potrzebuję kilku dni odpoczynku od tego co używam z chęcią sięgam własnie po ten szampon :) Jest on przeznaczony do codziennej pielęgnacji i do każdego rodzaju włosów :) Zawiera ekstrakt z aloesu, awokado i melona :) Już kolejna butelka stoi w łazience, następne do testowania są szampony i Isany :)


4. Ziaja demakijaż płyn dwufazowy - to jedyny płyn dwufazowy jaki używam. To już któraś z kolei buteleczka :) Jedna czeka już w szafce, ale ostatnio przerzuciłam się na płyny micelarne :) Niedługo wstawię post o mojej obecnej pielęgnacji twarzy :)

5. Tonik oczyszczający ClearSkin Avon --> recenzja TUTAJ. Teraz używam innego toniku z Avon, szczegóły w najbliższym poście o pielęgnacji :) Nie wiem czy do niego powrócę, bo mimo, iż się sprawdzał to nie jest to mój tonik idealny :(

6. Isana pianka do golenia - mój faworyt, mam już następne opakowanie, tym razem wersja brzoskwiniowa :)

7. Original Source Śliwka i syrop klonowy - zapach powalający, ale zawiódł mnie ten produkt :( Myślałam, że będzie o wiele lepszy... nie pieni się, nie pozostawia zapachu na ciele. Za taką cenę oczekiwałam więcej... Bardzo fajnie, że to są produkty wegańskie, ale poza tym nic więcej :(


8. Podkład w kompakcie Intercos z puszkiem - jest to włoska firma, mam wiele kosmetyków kolorowych z niej, niektóre produkty są niepowtarzalne, a inne niestety małe bubelki :( Dla mnie to sprawiało się i jako podkład i puder i korektor w jednym :) Byłam niesamowicie z niego zadowolona :) Potrafił przykryć wszystko... teraz testuję podkład z Avon, ale już widzę, że to nie to samo :( Gdy jeszcze kiedyś będę miała do nich dostęp z pewnością kupię ten produkt.

9. Tran z wątroby dorsza - zawsze w okresie jesienno-zimowym (a taką właśnie pogodę mamy teraz :/) zażywam suplementy diety. Tran już biorę od bardzo dawna i to dzięki niemu od jakiegoś czasu prawie w ogóle nie choruję, z czego jestem bardzo zadowolona :)

10. Najzwyklejszy krem Nivea - zawsze w mojej kosmetyczce :) Używam go na bardzo przesuszoną skórę. Kolejne opakowanie już w użyciu :)

11. Dezodorant do higieny intymnej Avon - może być również stosowany do skóry wrażliwej :) Mi ten produkt przypadł do gustu i z pewnością co jakiś czas (gdy w katalogu będzie na promocji) będę go używać :)

12. Isana dezodorant do białych i czarnych ubrań - Jestem zadowolona z tego dezodorantu :) Spełniał wszystkie warunki, a co najważniejsze jest bardzo tani :) Z pewnością do niego wrócę :) Przyjemny i nieduszący zapach :)


13. Chusteczki 

14. Chusteczki mokre Babydream - bardzo fajne, ładny zapach, idealna paczuszka do torebki. Ja je używam gdy mam brudne, klejące ręce a nie ma w pobliżu łazienki to wtedy takie chusteczki są jak znalazł :P

15. 2x płatki Cleanic - dla mnie jedyne i niezawodne :)


16. Maseczki koreańskie Oriental Therapy  --> recenzja TUTAJ


17. Ava maseczka do twarzy z algami morskimi i witaminami - wygrana na blogu http://snitariuszka-urody.blogspot.com/ - dziękuję Ci za paczuszkę :) Maseczkę oddałam mamie, bo ona ma suchą skórę i potrzebuje nawilżenia, dodatkowo jest ona przeciwzmarszczkowa :) A ja póki co nie mam takich problemów :) 

18. Nivea krem na noc dla skóry normalnej i mieszanej - niestety jakoś nie przypadł mi do gustu :(

19. Oriflame krem na dzień  - fajny, ale nie mam dostępu do kosmetyków Oriflame, więc go sobie podaruje ;) 

20. Vichy Normaderm krem - ten mi natomiast bardzo przypadł do gustu i chętnie w przyszłości zakupię pełnowymiarowe opakowanie :) 


A teraz dwa wyrzutki, które znalazłam przy ostatnim sprzątaniu kosmetyków :)

21. Maseczka odżywczo-regenerująca AA dla cery naczynkowej - była to maseczka dla mamy, ale zapomniała o niej a data ważności została przekroczona :) 

22. Oczyszczająca maseczka z wodorostami i błotem z morza martwego Douglas - miałam dwie maseczki, jedną zużyłam a druga leżała i leżała... nawet nie pamiętam czy byłam zadowolona z niej :(


Miałyście coś z tego??? Możecie może mi coś polecić w zastępstwie za produkty, z których nie jestem zadowolona ? :)

Dziękuję za słowa wsparcia pod ostatnim postem :) Było mi niezwykle miło czytając wszystkie komentarze :) Mam nadzieję, że test poszedł pomyślnie :) Ale poważnie zastanawiam się nad zostaniem w tej szkole ze względu na ostatnie okoliczności :(
Pozdrawiam i jeszcze raz DZIĘKUJĘ :*

czwartek, 23 maja 2013

Nowe produkty do włosów ;)

Ostatnio wybrałam się do H&M i wpadłam na stoisko z akcesoriami do włosów. Wybrałam sobie kilka rzeczy ;) Bardzo lubię mieć rozpuszczone włosy, ale kiedy już mam je jakoś upięte to nie wyobrażam sobie nie mieć jakiegoś chociaż najmniejszego dodatku ;) Przynajmniej kiedy nic nie mam źle się czuję :(


1) Opaski Twistband w bardzo naturalnych kolorach, na gumce, w opakowaniu 4 sztuki za 19,90 zł

2) Opaska z aplikacją a właściwie kokardką, w odcieniu pudrowego różu. Była jeszcze czerwona ale ja zdecydowałam się na bardziej naturalną, żeby mi do wszystkiego pasowała ;) Kosztowała 19,90 zł

3)Gumka do włosów z złotą "obręczą". Bardzo ładna i przede wszystkim elegancka. Zapłaciłam 6,90 zł

4) Gumki Twistband w niebieskich odcieniach. Bardzo ładne, zauroczyły mnie i postanowiłam je wziąć ;) Kosztowały 9,90 zł za 4 sztuki. ;)

I to wszystkie moje akcesoryjne zakupy ;) Podoba Wam się coś ? Macie może Twistbandsy ? Co o nich sądzicie ? :)

wtorek, 21 maja 2013

Koreańskie maseczki do twarzy Oriental Therapy

Dziś opiszę dwie maseczki, które ostatnio użyłam i z wielką chęcią opowiem Wam coś więcej na ich temat :)



Są to maseczki koreańskie firmy Oriental Secret - Oriental Therapy

Przetestowałam dwie maseczki: jedna z nich to maseczka oczyszczająco-odświeżająca, druga to nawilżająco-odżywiająca.

Pierwsza ma wyciąg z: pstrolistki sercowatej, sofory japońskiej, portulaki zimowej. Zawiera witaminy oraz minerały.
Druga ma wyciąg z: derenia kwiecistego, kolcowója szkarłatnego i mugwortha, dodatkowo witaminy i minerały.

W jednym opakowaniu znajdziemy jedną maseczkę. Zapłaciłam za sztukę ok. 5-6 zł, natomiast była to promocja, normalnie kosztują ok. 7 zł :)

Producent o pierwszej maseczce: Pstrolistka sercowata posiada właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne, jest polecana dla osób z problemami skórnymi. Odżywia skórę oraz polepsza metabolizm wody w organizmie. Portulaka zimowa jest stosowana w leczeniu skóry. Zawarte w Soforze japońskiej flawonoidy działają przeciwzapalne, przeciwalergiczne, jednocześnie pomagają usunąć nadmiar tłuszczu i ograniczają formowanie się tkanki tłuszczowej. Maseczka działa kojąco na wrażliwą skórę, kontroluje wydzielanie sebum.

Producent o drugiej maseczce: "Wyciąg z derenia kwiecistego ma działanie odżywcze i nawilżające, zawiera saponiny oczyszczające skórę. Kolcowój szkarłatny posiada właściwości wzmacniające, regenerujące, odmładzające, przywracające siły witalne. Mugworth wykazuje aktywność przeciwnowotworową, wzmacnia odporność, ma kojące właściwości.

Pierwsza maseczka nie przypadła mi do gustu pod względem zapachowym, druga już bardziej :))))

Maseczki są w formie "nakładania drugiej twarzy na siebie". Działanie obu bardzo dobre :) Robią to co mają robić :) Skóra jest bardzo gładka i nawilżona, również oczyszczona :) Jest jeszcze jedna wersja tej maseczki, ale ja jej nie testowałam jeszcze :) Z pewnością kupię tą nawilżająco-odżywiającą :) 

Próbowałyście te maseczki?? :) Lub jakiekolwiek koreańskie ??? :) Możecie jakieś polecić ??? :)

Daję im - 5/6 :)

niedziela, 19 maja 2013

Mini zakupy z wczorajszego dnia + prezent dla Mamusi na Dzień Matki

Dziś do CH wybrałam się tylko i wyłącznie po prezent dla mamy, oczywiście nie obyło się bez kilku innych rzeczy :P

Rossmann:
* zapach do toalety drzewo sandałowe i jaśmin - uwielbiam takie połączenie zapachowe ^^ - glade by Brise, ok. 7 zł
* ulubione płatki do demakijażu oczu - Cleanic, ok. 5 zł
* ulubione chuteczki - Kleenex, ok. 3 zł
* Tołpa płyn micelarny, który zabiorę ze sobą na wyjazd, jest to pierwszy produkt tej firmy u mnie i nie mogę doczekać się przetestowania :) - mini wersja. Zapłaciłam za nią ok. 10 zł



Następnie Home&You. Na promocji wyhaczyłam ładne podstawki pod kubki. Koszt za 2 szt. to ok. 5 zł. Przecenione z 10 zł :)



I ostatnie zakupy w Yves Rocher. Tam właśnie zakupiłam prezent dla mamy, czyli wodę toaletową o zapachu konwalii. Ostatnio mamusia ciągle opowiada mi o tych kwiatkach, wiem doskonale, że je uwielbia i dlatego dostanie ode mnie taki zapaszek :)
Woda ma 100 ml i w cenie regularnej kosztuje ok. 95 zł, teraz jest promocja na nią i dzięki temu kosztuje ona 65 zł, natomiast ja kupiłam ją za 57 zł, ponieważ miałam dodatkowy rabacik -40 % odliczany od ceny regularnej! :) 



Oprócz tego odebrałam darmowy tusz do rzęs - Sexy Pulp :) To już 4 nieotwarty tusz stojący w kolejce do użycia :P Po dość długiej rozmowie z konsultantką podarowała mi 3 próbki kremu do skóry tłustej seboSpecific oraz próbkę żelu do mycia twarzy PureSystem. Teraz od różnych specjalistów zbieram opinię na temat mojej skóry po aferze z tłustą lub suchą skórą.... Pani, która mnie obsługiwała, i która kończyła kosmetologię stwierdziła dokładnie tak samo jak moja pani dermatolog - skóra z tendencją do przetłuszczania :) A bardzo szybkie wchłanianie się kremów może być przyczyną odwodnienia skóry, dlatego teraz zaczynam pić duże ilości wody :)



Jak tam Wasze prezenty dla Mam??? Na co postawiłyście??? Kosmetyki, czy coś zupełnie innego ? ^^

piątek, 17 maja 2013

Tonik oczyszczający pory CLEARSKIN - Avon

Właśnie dziś wykończyłam ten produkt ;) Jestem z siebie zadowolona, ponieważ denko szybko mi idzie ^^ Dziś skupię się bardziej na pielęgnacji twarzy. Planuję niedługo wstawić post właśnie o niej, ponieważ jestem z niej aktualnie zadowolona ;) Moja cera jest w zdecydowanie lepszym stanie niż poprzednio... ;) Myślę, że w niewielkim stopniu do tego również przyczynił się ten tonik.


Tonik oczyszczający pory z 0,5% kwasem salicylowym ClearSkin Avon


Cena waha się jak to w Avon ;) Zależy od katalogu... natomiast cena regularna to: 14 zł

Pojemność: 100 ml

Opis producenta: Tonik opracowany przy wykorzystaniu technologi zwężania porów. Dogłębnie oczyszcza skórę i kontroluje wydzielanie sebum. Pozostawia skórę czystą i odświeżoną. 

Skład: AQUA, ALCOHOL DENAT, HAMAMELIS VIRGINIANA EXTRACT, GLYCERIN, POLYSORBATE 20, SALICYLIC ACID, TRIDECETH-9, SODIUM CITRATE, CITRIC ACID, QUATERNIUM-22, TETRASODIUM EDTA, PARFUM, BENZOPHENONE-2, MENTHOL, EUCALYPTUS GLOBULUS EXTRACT, ALOE BARBADENSIS EXTRACT, CI 15985, CI 42090, CI 14700.

Opakowanie: Plastikowe, przezroczyste (dzięki czemu widzimy ile nam zostało produktu) z nakrętką otwieraną na tak zwany "klik". Małe dość poręczne :)

Zapach: Pachnie dla mnie jak każdy tonik czyli alkoholem, ale mi ten zapach nie przeszkadza :)

Kolor: Zielony.

Konsystencja: Wodnista.

Wydajność: Używałam go codziennie od ok. 2 miesięcy i dopiero teraz go skończyłam :)

Działanie: Minimalnie zwęża pory i odświeża skórę. Jest ona czysta.

Moja opinia: Jest to bardzo dobry tonik. Jestem z niego zadowolona, ponieważ nie podrażnił mi skóry tak jak ostatni tonik z Garnier (ten to był porażką) Nie łzawiły mi oczy, spełnia swoje zadanie w bardzo dobry sposób :) 

Moja ocena: 5/6 - nie jest to jeszcze tonik idealny, ale prawdopodobnie do niego kiedyś powrócę :)

Teraz będę testować inne toniki, różnych firm, aby potem wybiorę swojego ulubieńca ^^ Bardzo lubię testować nowości :)

czwartek, 16 maja 2013

Kilka słów o serum na zniszczone końcówki z Avon

Dziś rozpoczynam recenzje ;) Postanowiłam, iż zbyt dużo zakupów ostatnimi czasy pojawia się na moim blogu i potrzeba tu czegoś nowego, coś trzeba zmienić ;) 

Kolejna recenzja na blogu należy do Serum na zniszczone końcówki Avon 



W regularnej cenie kosztuje ono: 23 zł, czyli bardzo bardzo dużo jak na taki produkt. Natomiast z łatwością można go dorwać za cenę ok. 11-14 zł. Oczywiście w katalogu Avon.

Pojemność: 30 ml

Od producenta: Serum na zniszczone i sucze końcówki do każdego rodzaju włosów. Natychmiast wygładza suche i zniszczone końcówki, a także odżywia włosy. Pomaga opanować ich puszenie się, nadaje im miękkość, jedwabistość i blask. Seria Daily Shine. Wmasować kilka kropli w wilgotne bądź wysuszone włosy. 

Skład: CYCLOPENTASILOXANE, ALCOHOL DENAT., DIMETHICONE, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYL, METHOXYCINNAMATE, PARFUM, BENZOPHENONE-2, PANTHENOL, PHYTANTRIOL, AMYL CINNAMAL, COUMARIN, GERANIOL, BUTYPHENYL METHYLPROPIONAL, LINALOOL, CITRONELLOL, HEXYL CINNAMAL, LIMONENE, ALPHA-ISOMETHYL IONONE.
Zdaję sobie sprawę, że być może jest to napakowane różnymi okropnymi rzeczami, ale w sumie każdy używa to co chce ;) Wyznaję zasadę, że jeżeli coś się na mnie sprawdza, coś działa to widocznie tak ma być i ja tego potrzebuję ;) Nawet jeśli jest to napakowane nieprzyjemnymi sprawami.

Opakowanie: Szklana, 30 ml buteleczka z zieloną pompką (za to wielki plus). Pompka jest jeszcze przykryta plastikową nakładką. Jednym słowem wygodne ;) Widzimy również ile produktu nam pozostało w opakowaniu ;)

Zapach: Dość specyficzny, nie każdemu może się spodobać. Mnie się osobiście podoba, nie drażni mnie ;) Miałam szampon z odżywką 2w1 i pamiętam, że pachniał tak samo. Byłam z niego bardzo zadowolona tak samo jak z tego serum :) 

Kolor: Przezroczysta substancja.

Konsystencja: Dość leista.

Wydajność: Używam od lutego, oczywiście nie codziennie ale tak 2-4 razy w ciągu tygodnia było używane. W tym momencie po każdym myciu włosów czyli każdego dnia i mam jeszcze ok. 1/3 buteleczki ;)

Działanie: Wygładzać wygładza. Scalać końcówki, niestety nie... ale ja uważam, że nic nie działa na włosy, a właściwie końcówki prócz podcięcia ich. Nie sądzę, żeby tego typu produkty miały fenomenalną moc scalania :P Chyba, że taki znacie, to bardzo proszę o podanie nazwy i wtedy być może przetestuję ;) Potrafi opanować puszenie - oczywiście nie całe ale widać różnicę. Ja jestem chyba tego idealnym przykładem :) Są również miękkie w dotyku i PEŁNE BLASKU !!!! 

Moja opinia: Nigdy wcześniej nie miałam tak błyszczących włosów. Wyglądają przepięknie po zastosowaniu tego sera :) Jestem bardzo zadowolona pod tym kątem z tego produktu ;) I z pewnością zakupię kolejne opakowanie :) Wybaczam mu już to scalanie - czyli zastosowanie, do którego powinien być przeznaczony ;) Najważniejsze dla mnie jest to jak włosy prezentują się co dzień :)

Moja ocena: 5+/6

Miałyście kiedyś ten produkt? A może używacie go ? Jesteście zadowolone? :) Chciałybyście więcej takich recenzji ?

Pozdrawiam 
                                                           lavanda

środa, 15 maja 2013

Kolejne majowe nowości :)

Zdecydowanie muszę ograniczyć zakupy :P Obiecuje sobie, że to ostatnia rzecz - a jednak nie umiem przestać :/ Chyba wpadam w zakupoholizm :( 

W Hebe zakupiłam maseczkę kolagenową - dla mojej mamy oraz maseczkę aloesową dla siebie :) Za jedną zapłaciłam na promocji ok. 10 zł


Kolejne maseczki to:
* Ava maseczka z morelą - mama, koszt ok. 4 zł
* Ava maseczka z grejpfrutem - mama, koszt ok. 4zł
* maseczka peel off z zieloną herbatą - ja, koszt ok. 5 zł
* maseczka koreańska nawilżająco-odprężająca - ja na promocji ok. 5-6 zł


Mama również zakupiła zapaszek do szafy oczywiście lawendowy <3
Pachnąca szafa, kosztowało ok. 3 zł


I ostatnie zakupy w Biedronce :) Z polecenia wielu blogerek postanowiłam w końcu kupić płyny micelarne BeBeauty :) Skusił mnie fakt, iż Biedronka wycofuje je z sprzedaży :( Kupiłam w ciemno, nigdy nie miałam niczego tej firmy (prócz peelingu do stóp. którego też nie ma już w Biedronce - tak słyszałam) w każdym razie niczego do pielęgnacji twarzy :) Mam nadzieję, że mi się sprawdzi i będę zadowolona :) W przeciwnym razie mama będzie miała zapas 3 buteleczek płynu micelarnego do zużycia :) Dodatkowo z racji, iż mama jest wielką fanką mleczek zakupiłyśmy takowy również z BeBeauty :) Mama kończy obecnie mleczko z Avon, które jakiś czas temu jej oddałam :) Przyczyna oraz jak się zachowywał będzie podane kiedy produkt dobiegnie dna ^^ Każda sztuka kosztowała ok. 4,50 zł. Chciałam wziąć jeszcze jeden micel, były 4 ostatnie, ale 4 sztuka niestety była pęknięta :( i płyn wylewał się z butelki :(


Jak tam Wasze zakupy ??? :) Lubicie te biedronkowe micele ??? :) Żałujecie, że nie będzie już ich??? :) Ja w tym momencie używam micelu z Ziaji a po jej zakończeniu dopiero zacznę testowanie biedronkowców :)

poniedziałek, 13 maja 2013

Majowe nowości cz. I

Kolejny haul, szaleję ostatnimi czasy :P Ciągle coś kupuję :P 
Bez zbędnych wstępów zaczynamy :)

Hebe 
- Maseczka koreańska oczyszczająco-odświeżająca, kupiona na promocji za ok. 5-6 zł. W cenie regularnej kosztuje ponad 6 zł. Już użyta, recenzja pojawi się niedługo :) 
- świeczki o zapachu śliwki, bardzo ładnie pachną ^^ Koszt ok. 2 zł :)


Będąc w "Piotrze i Pawle" po picie zauważyłam, że są tam Yankee Candle. Wiedziałam od mojej bratowej, że można je tam dorwać, ale nigdy ich nie widziałam :( Do ostatniej soboty ^^ Jestem zachwycona :) Jeszcze nie testowałam, zobaczymy jak mi się spodobają :) Siedziałam w sklepie i przez 15 min wybierałam zapaszki :P Choć było ich naprawdę niewiele :P Zdecydowałam się na "Coastal Waters" oraz "Fruit Fusion" ^^


Kolejne zakupy w Pepco, obiecałam sobie, że będę tam zaglądać co tydzień :) W tym tygodniu wybrałam dla siebie i mojej mamy odżywkę do paznokci. Zapłaciłam za nią 7,99 zł :) Zobaczymy jak się sprawdzi :) 


Rossmann: Maseczka oczyszczająca z Ziaji z glinką szarą dla skóry mieszanej, tłustej i trądzikowej :) Jestem ciekawa jej bardzo... poleca ją Kiediska86 :)


 No i ostatni zakup, z którego jestem bardzo zadowolona :) Jest to bluzeczka z KappAhl :) Moja mama bardzo lubi ten sklep, ponieważ można tam dostać duuuże numery :) Mama zakupiła sobie białe spodnie (na gumce) do nich dobrała bluzeczkę, bardzo podobną do mojej (z tej samej kolekcji) lecz zostawiła ją z powodu dość wysokiej ceny - 129 zł :/
Ja swoją zakupiłam za 59,90 zł z najnowszej i najbardziej pożądanej kolekcji - Hampton Republic z USA. Ubrania z tej kolekcji schodzą jak ciepłe bułeczki i są wykonane z dobrej jakości materiału :)


Niespodzianka jaka czekała mnie w skrzynce pocztowej, to przesyłka od Colgate z próbką nowej pasty do zębów :) Cieszę się, ponieważ tubka jest mała 22 ml i idealna na czekający mnie wyjazd na obóz językowy :)


I to wszystko :) Używacie coś z tych rzeczy ??? Mam na myśli głównie maseczki :) Jak tam Wasze zakupki? :) Niedługo II cz. zakupów i następnie pojawią się recenzje :)

niedziela, 12 maja 2013

Szybko, pysznie i zdrowo :)

Dziś na śniadanko postanowiłam zrobić sobie soczek z świeżo wyciskanej pomarańczy :) Jestem typem człowieka, który naprawdę dużo je... potwierdzą to wszyscy :) Nie mam jakiejś tragicznej wagi, bo mam odpowiednią do swojego wzrostu ^^ Ludzie mówią, że przy tym co jem powinnam ważyć ok. 80 kg, czyli mam dobrą przemianę materii - ważę 68 :) Przy wzroście 174 - 175 :) Wracając do tematu - bardzo łatwo odbiegam od tego, na którym miałam się skupić - postanowiłam troszeczkę zmienić niektóre nawyki :) Zaczynając od coraz częstszego robienia i picia świeżo wyciskanych soczków :) Padło na pomarańcz, bo akurat miałam jeszcze grejpfrut, którego nie lubię :/ 

Sok wykonałam z jednej, dorodnej pomarańczy. Potrzebujemy szklankę i wyciskacz (ja mam z taką dużą rurką, która ułatwia przedostanie się soku do szklanki :)


No i zaczynamy :) Nakładam wyciskacz na szklaneczkę i wyciskam :)



No i soczek gotowy :) Czas go wypić :) Sok z jednaj pomarańczy zajął 3/4 dużej szklanki :) Bardzo zdrowo i pożywnie :)


Lubicie robić sobie takie soczki, bądź koktajle ??? :)
Pozdrawiam i miłej niedzieli :) Może uda mi się coś jeszcze wstawić dzisiaj :)

sobota, 11 maja 2013

Kolorki na wiosnę cz. VI

Dziś przyszedł czas na lakier z ostatniego haul'u ;) Jest to Golden Rose seria Paris nr 217
Soczysty zielony kolor, który mnie zauroczył :)

Chciałam dorwać taką zieleń, ponieważ ostatnio mam na nią fazę (bluzka z Reserved, czy buty z CCC :))

Trwałość bardzo dobra, wytrzymał na paznokciach 4 dni bez żadnego odpryśnięcia ;) Później pojawiły się niewielkie, prawie nie widoczne odpryski :(

Kosztował ok. 5-6 zł :) Więc cena bardzo niska, a lakier jest naprawdę świetny :) Również duży plus za łatwość dostępu produktów GR :)

Prezentuje się następująco:




Jak Wam się podoba ??? :)

piątek, 10 maja 2013

Zakupy w trakcie majówki cz. II

Dziś druga część haul'u :) Zawitałam po raz kolejny do Pepco i tym razem zakupiłam cienie firmy MUA - nigdy nie miałam styczności z tą firmą, ale obiła mi się o uszy ta nazwa :) Chciałam wypróbować, nie zawiodłam się :) Oczywiście zakupione w mojej ulubionej kolorystyce ;) Pierwszy to różowy, następny srebrny, jasno brązowy i ciemno brązowy.
Koszt: 9,90 zł



Weszłam również do Yves Rocher a tam pani poleciła mi serię Pure system, która jest idealny dla osób z tłustą cerą i niedoskonałościami. Zdecydowałam się na mały zakup, ponieważ już finansowo nie byłam w stanie większe zakupy robić :) Jest to maseczka x2 głęboko-oczyszczająca. Co ważne nie zawiera parabenów, testowana dermatologicznie a składniki są pochodzenia zwierzęcego :) Zobaczymy jak się sprawdzi :) Mam zamiar ją teraz w weekend wypróbować :)
Koszt: 4 zł


No i ostatnie zakupy, tym razem w Inglocie :) Po raz pierwszy od kilku lat zawitałam do tego sklepu, już bez asysty siostry i mamy :P Wybrałam sobie klasyczną kasetkę na 3 okrągłe cienie (mam jeszcze w zamiarze kupić tą bez wypełnienia tylko z samym magnesem), a do tego pojedynczy cień (oczywiście brązowy ^^) w kolorze 457.
Koszt: kasetka - 8 zł
wkład (cień) - 10 zł


A tak prezentuje się kasetka w środku :) Teraz będę ją sukcesywnie zapełniać :)



czwartek, 9 maja 2013

Nowe lakiery, które wpadły w me rączki

Kiedy mój kochany był w Poznaniu nie odpuściłam mu chodzenia po sklepach :D Oczywiście mieliśmy też inne rzeczy do roboty, ale czasem można :P Muszę go przyzwyczajać do długiego szperania po centrach handlowych :D i ku mojemu zdziwieniu FENOMENALNIE to znosi :) Nie narzeka, nie smęci mi... bardzo przyjemnie się z nim zakupki robi :) Zanim przyjechał kupiłam mu bluzeczkę w C&A, ponieważ mnie zauroczyła a gdy był tutaj wybraliśmy się do Reserved i kupiliśmy kolejną :D Oczywiście.... jak najmniej "gejowatą", ponieważ mój chłopak w żadnym wypadku nie założy kolorowych spodni, prócz takich w niebieskim lub czarnym odcieniu :/ Też tak przechodzicie ze swoimi partnerami??? :) 

Niestety nie mam zdjęć tych bluzek :( a nie mogę ich znaleźć na stronie firmowej :( 

ale cóż, przejdźmy do lakierów :) 

Kupiłam nie tylko je, ale o reszcie produktów później :D

Pierwszym lakierem jest lakier z Golden Rose z serii care+strong zawierający odżywkę i utwardzacz. Jest on w numerze 222, ma 11 ml i jest w odcieniu ślicznej miętki :) Kosztował ok. 5-6 zł na stoisku GR w Galerii Pestka.

Kolejny to Miss Selene, nr 218. Ma 5 ml, zauroczył mnie swoim soczystym żółtym kolorkiem ^^ Wygląda jak słoneczko :) Już z daleka się do mnie uśmiechało ^^ 
Koszt 3,20 zł


Następny to znów GR seria Paris :) Bardzo często kupuję tam lakiery, ponieważ są tanie i jak dla mnie bardzo dobre :) Już pomalowałam nim paznokietki i później pojawi się opis jego na blogu :) Jego numer to 217, ma 11 ml. Niestety jego kolor jest przekłamany :( w rzeczywistości jest bardziej soczysty i bardziej zielony ^^ Koszt: 5-6 zł


I ostatnim moim nabytkiem jest lakier z Rimmel 60 seconds w kolorze 825 "SKY HIGH" Bardzo ładny niebieskawy kolorek :) Był na promocji w Superpharm i kupiłam go za 7,49 zł . Trwa, bądź trwała (nie mam informacji na ten temat) promocja na wszystkie lakiery wszystkich firm :)


I jak Wam się podobają moje lakierowe łupy ??? :) Niedługo już kolejny post :)

niedziela, 5 maja 2013

Avon Katalog nr 6

Kolejne zakupy w Avon :) W sumie niewielkie, przynajmniej tak mi się zdaje ;) Mam nadzieję, że się sprawdzą u mnie te produkty :) Wszystkie ceny nie są cenami regularnymi tylko w promocyjnej ofercie :)

Najpierw coś dla mojej mamy :)
1) Avon krem BB Natural Beige, co ważne krem posiada filtr 15 - 10,99 zł
2) Foot Works ochładzający spray do stóp o zapachu arbuzowym - 100 ml/5,99 zł
3) AT szampon do włosów po koloryzacji, chroniący kolor - 250 ml/6,99 zł
4) AT odżywka do włosów po koloryzacji, chroniąca kolor - 250 ml/6,99 zł




A teraz kilka produktów dla mnie :)

1) Miniaturka wody toaletowej Little Red Dress, chciałam Black ale niestety nie było :( 7 ml/9,99 zł

2) Tusz do rzęs Infinitize Black - zakupiłam za 9,99 zł
3) Podwójna konturówka Black/Cosmic Violet - 5,99 zł
4) Ołówek do kresek Dark Brown - 7,99 zł
5) Szminka "idealny pocałunek" Pink Prance - 15,99 zł
6) Szminka "kolor na żądanie" Pink Holiday - 7,99 zł