środa, 27 listopada 2013

Liebster Blog Award

Zostałam nominowana przez martistalove.blogspot.com. Bardzo dziękuję :) Chętnie odpowiem na Twoje pytania w ramach tagu.
1. Wymień kosmetyk, który zabierzesz ze sobą na bezludną wyspę , napisz też dlaczego.
Nie wiem czy to o takie kosmetyki chodzi ale w pewnością żel pod prysznic i pastę do zębów :P

2.Leniwy wieczór przed TV czy aktywny wypad na jogging?
Jestem wielkim leniem więc leniwy wieczór przed TV :D

3.Błyszczyk czy pomadka?
Kiedyś błyszczyk teraz zdecydowanie wolę pomadki.

4.Twój  niezawodny sposób na olśniewający wygląd to...
Bycie sobą, bo jesteśmy najpiękniejsi nie udając nikogo :)

5. Co podoba ci się najbardziej w byciu blogerką?
Możliwość spotkania lub poznania wielu fantastycznych ludzi :) oraz wyrażenie siebie poprzez pisanie. Wiara, że komuś moje porady czy recenzje się przydadzą :)

6.Niezależnie czy jednak dla zysku?
Niezależnie.

7.Puder w kompakcie czy puder sypki?
I taki i taki :) Ostatnio używam sypkiego ale to nie oznacza, że nie lubię tych w kompakcie.

8.Ulubiony produkt drogeryjny to...
Chyba takiego nie posiadam :) 

9.Pies czy kot?
Piesek :)

10.Niepoprawna marzycielka czy twardo stąpająca po ziemi?
Zależy w jakiej sytuacji... jestem niepoprawną marzycielką ale też potrafię w niektórych sytuacjach twardo stąpać po ziemi :)

11. Najlepszy z najtańszych kosmetyków wg ciebie?
Lakiery Golden Rose... uwielbiam <3

Good luck!
Y hasta la vista!


niedziela, 24 listopada 2013

Kolejny bubelek :(

     Niestety natrafiłam po raz kolejny na niewypał kosmetyczny :( Chodzi o delikatny szampon Yves Rocher z wyciągiem z hamamelisu z ekologicznych upraw. Jest on do każdego rodzaju włosów. Na plus jest fakt, że może być stosowany przez dzieci od 3 roku życia. 



     Od producenta: zawiera ponad 98% składników pochodzenia naturalnego oraz roślinną bazę myjącą. Bez parabenów i silikonów.
     Cena około 12 zł za 300 ml. Uważam, że to całkiem rozsądna cena, każdy rodzaj szamponu tej firmy ma taką cenę. 
     Skład przedstawia się następująco:


     Szampon znajduje się w plastikowym opakowaniu z zamknięciem na klik. Jest nieprzezroczyste, ale gdy spojrzymy pod światło ujrzymy ile jeszcze nam produktu zostało. Zapach ma delikatny ale bardzo przyjemny. Jeżeli chodzi o kolor i konsystencję to jest lekko żółtawy oraz dość leisty. Jeżeli chodzi o wydajność to jeszcze go nie skończyłam ale poprzedni szampon z serii repair starczył mi na ponad miesiąc codziennego użytkowania. 



    I przyszedł czas na moją opinię... Dlaczego trafił on na moją listę bubli ? A dlatego, że to co robił z moimi włosami nie da się opisać słowami. Strasznie je przesuszał mimo używania odżywki i maski do włosów. Stały się one bardzo sianowate i wyglądały na bardzo bardzo zniszczone. Gdy odstawiłam ten szampon to po kilku myciach wszystko wróciło do normy więc wiem, że to jego wina. Jeszcze się nigdy tak nie zawiodłam na szamponie... Nie polecam tego szamponu, chociaż bardzo lubię inne produkty ich firmy :)


     Miałyście okazję używać tego szamponu ? Czy Wam się też nie sprawdził ? Lubicie produkty tej firmy ? Podzielcie się Waszymi opiniami w komentarzach :)

Good luck!
Y hasta la vista!

czwartek, 21 listopada 2013

DIY pudło do przechowywania kabli oraz ozdobne klamerki z taśmą Washi Tape

Chciałabym, żeby to był blog nie tylko o kosmetykach ale także o DIY, lifestyle może też o stylizacjach... :) Muszę pomyśleć jak troszeczkę go zmienić, ale nadal przewodnim tematem będą kosmetyki. Chcę troszkę ograniczyć ich kupowanie i zacząć wykańczać kolorówkę, która mi zalega w komodzie. Ostatnio bardzo zaczęłam interesować się designem, chyba muszę pomyśleć o projektowaniu wnętrz :) Od bardzo dawna zajmuję się decoupagem, różnymi technikami tworzenia małych cudeniek - mam nawet ukończone kursy, które powinnam już uaktualnić :D Z wykonania tego pudełka jestem średnio zadowolona... jakoś nie chciało mi się go robić ale mam nadzieję, że Wam się spodoba :)


Ostatnio postanowiłam zmienić pudło po herbacie na pudełko, w którym będę przechowywać kable i różne ładowarki. Niestety ciągle są one w taki sposób powiązane, że mam problem z ich rozplątaniem :( Dlatego stwierdziłam, iż takie rozwiązanie będzie najlepsze. Początkowo szukałam pudełka do kupienia w jakimś sklepie ale wszystkie mi się nie podobały. Akurat wykończyliśmy herbatę a pozostało duże pudełko z grubego kartonu. 



Na początku pomalowałam 2 warstwy Primerem, który używa się z sztuce decoupage'u. Następnie 3 warstwy białej zwykłej akrylowej farby. Gdy wszystko wyschło nałożyłam krok pierwszy a na to po wyschnięciu krok drugi aby uzyskać spękania. Gdy spękania były już gotowe wszystko wysmarowałam porporiną (jest to taki bardzo drobny brokat, więc trzeba uważać, żeby siebie i otoczenie nie ubrudzić) :) Na koniec wszystko potraktowałam lakierem w sprayu. Wszystkie linki do dokładnie tych produktów jakie użyłam macie poniżej. Jest to mój ulubiony sklep internetowy. Ma on również sklep stacjonarny znajdujący się na os. Jana III Sobieskiego w Poznaniu. http://www.margus.pl 
A oto efekt końcowy :)






A tak z zawartością - w środku pudełka nic nie ruszałam, nie malowałam :)





A teraz przejdę do klamerek i taśmy washi tape, która staje się coraz bardziej popularna :) bardzo ładne z niej dekoracje wychodzą. Ja postanowiłam obkleić klamerki, które posłużą mi do przymocowania zdjęć, które muszę jeszcze wydrukować :)


No i które lepiej wyglądają? :)



Produkty potrzebne do zrobienia pudełka:
*Primer - http://sklep.margus.pl/primer_white_perfeto_120ml-3150i
*Biała farba akrylowa - http://sklep.margus.pl/farba_vivace_kab21-5943i
*Krok 1 i 2 cracle - http://sklep.margus.pl/crackle_medium_2x80ml_ke03m-5749i
*porporina - http://sklep.margus.pl/porporina_perfetto_pearl-7681i
*lakier w sprayu - http://sklep.margus.pl/lakier_ochronny_matowy_150ml_kes05-5745i

Lubicie tworzyć DIY ? Podobają wam się rzeczy Handmade? Planuję zrobić sobie jeszcze świeczniki ale nie mam jeszcze na nie koncepcji... Może coś podpowiecie? 

Good luck!
Y hasta la vista!

niedziela, 17 listopada 2013

Wishlista jesienno-zimowa

Każdy o czymś marzy, nawet blogerki :) Ciągle na blogach pojawiają się coraz to nowe zachcianki więc i ja postanowiłam zrobić swoją wishlistę... Mam nadzieję, że uda mi się choć niektóre z tych podpunktów zrealizować :)



1. Produkty do włosów marki Tigi Bed Head.



2. Pikowana kamizelka bądź kurtka.


3. Futrzana kamizelka.

4. Forma do pieczenia babeczek. 


5. Cień Mac Satin Taupe.



6. Patera z Ikei - seria Angenam.


7. Suchy szampon Batiste (nie ważne jaka wersja). 



Jak tam Wasze wishlisty i marzenia ? :) 

Good luck!
Y hasta la vista!

czwartek, 14 listopada 2013

Chic Nude :-)

Pomadka firmy Avon z serii "Idealny pocałunek". Jest to pomadka, powiedziałabym, że w bardzo naturalnym kolorze... utrzymuje się na ustach ok. 1-1.5 h oczywiście nie jedząc i nie pijąc w tym czasie. Cena regularna sięga ok. 32 zł (tyle nie dałabym chyba za tę pomadkę) ale bardzo często można ją spotkać w promocyjnej cenie jaką jest ok.15-16 zł. Wydaje mi się, że cena ta jest w miarę ok jak na tego typu produkt. Dobrze mi się ją nosi i często po nią sięgam :) a właśnie tak prezentuje się na ustach:









niedziela, 10 listopada 2013

TRENDS, FALL/WINTER 2013 - szarawe paznokcie

Dziękuje wszystkim za wsparcie i miłe słowa pod ostatnim postem :) Wiele mi to dało :)))

Czas na kolejne wydanie paznokci :) Tym razem w szarym odcieniu firmy Lovely.   


Jak widać na zdjęciu są już troszkę starte końcówki paznokci. Jest to trzeci dzień noszenia. W piątym zaczęły już niestety odpryskać :(



Dwie warstwy, zresztą zawsze taką ilość kładę, chyba że potrzeba więcej.



Już przestawiam się na smutne, jesienne kolorki... chociaż nikt nie powiedział, że jesień musi być nudna :) Może mnie na coś szalonego najdzie :D


Czy poleciłybyście mi jakiś dobry czarny lakier ? :)
Good luck!
Y hasta la vista!

czwartek, 7 listopada 2013

Trudny czas ;-(

     Mam mały zastój w pisaniu. Niestety wiele rzeczy dzieje się w moim życiu, zwłaszcza tych nieprzyjemnym i po prostu nie mam sił ani nawet ochoty pisać. Wiele poświęcam blogowi... zresztą każda z Was, która go prowadzi doskonale wie o czym mówię. Jest masa pracy przy zdjęciach, obróbce, napisaniu posta, skleceniu tych kilku zdań, aby całość w miarę naszych możliwości wyglądała dobrze. Mam jeszcze szkołę, która nie należy do łatwych; język, który muszę ciągle doskonalić i jeszcze prywatne życie, w którym mam nowo powstałą, istną trzecią wojnę światową. Poświęciłam się nie tylko blogowi i zrezygnowałam z wielu ważnych dla mnie rzeczy i osób a teraz muszę jakoś wrócić do punktu, w którym byłam jakiś czas temu.

     Trudno mi się pozbierać po ostatnich wydarzeniach. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie. Myślę, że każda osoba kiedyś już przechodziła bardzo trudny okres w życiu i wiecie jak to jest. Bliscy mówią - przestań o tym myśleć, weź się w garść i zacznij działać i normalnie żyć. Chyba wiemy, że łatwiej powiedzieć niż zrobić. Oni nie wiedzą jaka jest sytuacja i nie zdają sobie sprawy jak bardzo to bolesne i ciężkie. Staram się normalnie funkcjonować ale czasem się nie da, no po prostu NIE DA! Na to trzeba troszkę czasu. Boję się, że to wszystko wyjdzie mi tylko na gorsze. Mam teraz ponad tygodniową przerwę, na którą bardzo czekałam, bo chciałam się zrelaksować i odpocząć a tym czasem nie myślę o niczym innym, nie potrafię się nauczyć na nowy tydzień, przeczytać dwóch lektur itd. 


Już z góry dziękuję za wyrozumiałość i zrozumienie mojej sytuacji. 

    Mam przygotowanych już kilka notek na ten miesiąc, oczywiście w miarę możliwości i ochoty będę nadrabiać wszystko (ale czasem może to nie wypalić). Mam tylko nadzieję, że niedługo (jak najszybciej!) uda mi się pozbierać do "kupy" :) 

Good luck!
Y hasta la vista!

Mam nadzieję, że przynajmniej u Was wszystko w porządku :)))

środa, 6 listopada 2013

Październikowe zdobycze :)

Kilka nowości jakie udało mi się zdobyć podczas minionego miesiąca :)

Mój pierwszy róż firmy Inglot, którą bardzo bardzo lubię :))) Zaczynam pomału lecz sukcesywnie kolekcjonować ich kosmetyki. Zdecydowałam się na bardzo delikatny a zarazem świeży różowy kolorek aby lekko ożywić zmęczoną buzie. 


W drogeriach zakupiłam na promocji cień w musie Catrice 070 Mauvie Star (kupiony za 6,99 zł) i pomadkę 01 Velvet Rose. 



W Pepco dorwałam bardzo ładne filcowe podkładki pod kubki :) Cena za 4 sztuki.



W TK Maxx dostałam pudło na kosmetyki do łazienki za cenę 44,99 zł. Pudło pomieściło wszystkie kosmetyki głównie do pielęgnacji, które zalegały mi na półeczce i bardzo nieestetycznie wyglądały :( Teraz to wszystko mieści się w jednym miejscu :)



A do H&M zaszłam tylko i wyłącznie ze względu na szaleństwo zakupowe i kartę rabatową -20zł na zakupy powyżej 50 zł. Szukałam na dziale bieliźnianym/piżamowym fajnych paputków do domu, bo moje które zakupiłam ponad rok temu w Carry niestety już się pomału drą. Maltretowałam je strasznie :P Niestety nic szałowego nie znalazłam, ale udało mi się upolować bardzo ładne dresowe spodnie oraz dwa drobiazgi takie jak gumki i spineczki, które będę używać do koczka :) Za całość zamiast prawie 60 zł zapłaciłam niecałe 40 zł. Czyli praktycznie tyle ile wynosiły same spodnie :)





W Biedronce znalazłam moją ulubioną odżywkę do włosów razem z szamponem :) Potrzebowałam czegoś nowego po nieudanych próbach mycia głowy szamponem delikatnym z YR.. (o tym później na blogu, muszę się zebrać i napisać recenzję myślę, że pojawi się bardziej pod koniec miesiąca)... Ten duet sprawdza się u mnie dobrze ale nie tak wyśmienicie jak ta odżywka z szamponem z serii Repair z YR :) 



A teraz coś co mnie strasznie zdenerwowało... :/ Dwa razy z rzędu spadła mi paletka MUA, którą zakupiłam w Pepco... za pierwszym razem praktycznie nic się nie stało ale za drugim....
Mimo tego, że na zdjęciu aż tak strasznie to nie wygląda to już te cienie nie nadają się do użytku :(




Good luck!
Y hasta la vista!

niedziela, 3 listopada 2013

Zdenkowani :-)

Kolejna denko :) Ten czas leci strasznie szybko... 

Yves Rocher, Pure system maseczka głęboko oczyszczająca 2x --> Nie wiem czy jest aż tak mocno oczyszczająca ale efekt był całkiem przyjemny :)

BeBeauty, Mleczko łagodzące do skóry suchej i wrażliwej --> Moja mama to mleczko używała i była całkiem zadowolona. Mama się nie maluje więc oczyszczała swoją buzię tylko z brudu dziennego.

Baush+Lomb, Bio true płyn do soczewek --> świetny :) pojawił się w tych ulubieńcach

BeBeauty, płyn micelarny do skóry wrażliwej --> 2 z 3 buteleczek już w koszu. Nie przypadł mi on zbytnio do gustu dlatego ucieszę się jak wykończę ostatnie opakowanie :) Recenzja tutaj


Avon, Żel pod prysznic przeciw wypryskom --> mam kilka wyprysków na ciele ale niestety nie pomógł mi ich zwalczyć. Nie zakupię go ponownie.

OS, żel pomarańcza i lukrecja --> tego zapachu nie mogłam znieść. Już wyraziłam swoją opinię na temat tych żeli. Nie porwały mnie i na pewno ich nie zakupię ponownie. Żel wykończyła mama bo ja nie byłam w stanie. 

Tołpa, regenerujący płyn do higieny intymnej --> bardzo lubię. Już zakupiłam kolejne opakowanie. Wprawdzie tani nie jest ale za to wydajny :) Plus za pompkę.


Listerine, płyn do płukania ust ZERO --> Mój ulubiony. Nie zamienię nigdy :)

Elmex, pasta do zębów --> jedna z moich ulubionych.

Bi-es, dezodorant --> sygnowany Hannah Montana. Mama zakupiła mi go gdy poprosiłam o mały dezodorant w sprayu do torebki czy plecaka. Przyjemny zapach na plus ale niestety oprócz tego nie ma ich więcej :( Mało robił aby zabezpieczyć przed potem. Cieszę się, że go wykończyłam.

Avon, Pur Blanca dezodorant w kulce --> nie lubię tego typu dezodorantów. Mamie brakowało coś do zakupienia więc wzięła dezodorant. Przyjemny zapach... kupiłabym gdyby był w innej wersji np. spray :)

Oriflame, tusz do rzęs 500% volume mascara --> przyjemny tusz. Podobał mi się chociaż efekt nie jest nadal idealny :) Dostałam go w prezencie.


Kallos, maska keratynowa do włosów --> początkowo bardzo zachwalałam ten produkt. Szalenie mi się podobał i sprawdzał. Pisałam o tej masce w tych ulubieńcach oraz W tej recenzji. Odstawiłam na chwilę tą maskę a po powrocie do niej coś złego zaczęło się dziać. Moje włosy zaczęły wypadać z potrojoną siłą :( Nie wiem dlaczego tak się stało ale jestem przekonana, że to po tej masce. Po ostawieniu jej po raz kolejny wszystko ustało... Oddałam ją moim dwóm koleżankom, które chciały ją wypróbować :)

Tołpa, Odżywka-maska odbudowująca --> tę odżywkę natomiast bardzo lubię :) tak samo jak tą z Garniera, która jest niestety lub stety dwa razy tańsza. Przepięknie pachnie i jest dość wydajna. Nie używałam jej jako maski do włosów.


Champs de provence, sól do kąpieli --> tak grubej soli to ja jeszcze nie widziałam :) prawdziwa sól, nie jakieś pudry czy pseudo sole :) Jest świetna bo ma dodatkowo suszone kwiaty :) Wybrałam mój ulubiony zapach lawendowy... niestety był tak mocny, że miałam problem z wysiedzeniem w wannie dłuższy czas :(

Próbki żeli pod prysznic --> z chęcią zakupię ten z Luksji natomiast Ziaję sobie odpuszczam.

Biovax, termocap --> używam go przy nakładaniu maski na włosy... ten już się wysłużył :)


Good luck! 
Y hasta la vista!