Jak już wiecie dużym problemem jest dla mnie pakowanie. Lubię mieć wszystko poukładane w pokoju, wszystko ma swoje miejsce... a pakując się zaburzam tą harmonię.
Pewnie zauważyłyście, że największą listę w ostatnim poście zajmowały kosmetyki...
I JAK TU TERAZ WSZYSTKO ZMIEŚCIĆ, UPCHNĄĆ, ZAPAKOWAĆ ?????
Oczywiście są zwolennicy brania mniejszej ilości kosmetyków... ale w tym przypadku muszę wziąć sporo rzeczy. Jadę na miesiąc i nigdy nie wiadomo co mi będzie potrzebne a z tego co wiem to małe miasteczko i nie znajdę tam dobrej drogerii :(
1. 2w1
Tego typu produkty dobrze sprawdzają się na kilku dniowy wyjazd, dzięki temu zaoszczędzamy miejsce w kosmetyczce. Ja nie jestem zwolennikiem tego typu produktów, choć nie ukrywam, że czasem zdarza mi się takie użyć. Myślę, że przy używaniu ich przez kilka dni nic nam się nie stanie a weźmiemy po prostu mniejszy bagaż :)
2. Miniaturki
Są świetnym rozwiązaniem! Jest wiele firm, które posiadają mniejsze pojemności swoich produktów np. żeli pod prysznic... Tołpa posiada w swoim asortymencie np. miniaturkę płynu micelarnego o pojemności 75ml. Miniaturki dostaniemy wielu drogeriach czy marketach.
3. Przelewanie
Nie musimy rozstawać się z ulubionym szamponem czy żelem do mycia twarzy (a wiadomo, że ich pojemności zazwyczaj są bardzo duże) tylko przelejemy produkty do pojemników, butelek o mniejszej pojemności, które możemy dostać np. w Rossmannie. Mamy do wyboru kilka opcji: mniejsze, większe, zakręcane, z pompką, bez pompki... każdy znajdzie coś dla siebie. Ich największa pojemność z tego co wiem sięga 100 ml.
4. Próbki
Przez cały rok każda z nas z pewnością dostaje masę próbek w drogeriach, aptekach czy znajduje je w większości kobiecej prasy. Ja swoje zbieram, żeby mieć później na wyjazdy a dzięki temu oszczędzamy miejsce w kosmetyczce :)
To moje krótkie pomysły jak łatwiej zapakować kosmetyki na wyjazdy. Mam nadzieję, że zgadzacie się poniekąd z moimi pomysłami. A może o czymś zapomniałam? :)
Z pewnością musimy pamiętać, żeby brać tylko produkty naprawdę nam potrzebne.
Pozdrawiam :)
Miłego wypoczynku w sanatorium! 7 rano : "leki" heheheh :P :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Właśnie wróciłam :)
UsuńNic odkrywczego raczej ;)
OdpowiedzUsuńAle może faktycznie warto przypominać.
Ja na krótkie wyjazdy zawsze zabieram próbki i produkty uniwersalne, np żel do higieny intymnej, którym mogę też umyć włosy czy twarz w razie czego:)
OdpowiedzUsuńteż nie lubię produktów 2w1, zgadzam się ze wszystkim :D
OdpowiedzUsuń