Zakupiłam sobie 3 pary butów głownie myśląc o wyjeździe do sanatorium ale uważam, że we wrześniu też zdadzą egzamin... oczywiście jeśli ciepło będzie :) Mamusi również skapnęła się jedna para butów ale niestety nie mam ich zdjęcia. Moje prezentują się tak:
- Japonki Inblu zakupione na męskim dziale (uważam, że całkiem fajnie wypadają na mojej stopie) :)
- i ostatnia para (japonko-sandałki???)
Czas na KappAhl. Bardzo lubię ten sklep... tak samo moja mama, ponieważ może znaleźć tam ubrania w większych rozmiarach co w zwykłych sieciówkach jest trudne :( Akurat wtedy kiedy kupowałam spodenki była promocja 2 za 1 więc żal było nie wziąć drugiej pary. Wybrałam sobie jedną parę szortów i jedną parę spodenek do kolan. Obie przecenione były na 80 zł. Pierwszych spodenek cena początkowa wynosiła 100 zł a drugich 130 zł. Po przecenach i obniżkach wyszło na to, że za jedną parę zapłaciłam 40 zł co uważam za cenę atrakcyjną :) Spodenki pochodzą z amerykańskiej kolekcji Hampton Republic, która cechuje się lepszą jakością ubrań i ich wykonaniem... co widać na pierwszy rzut oka :) Mam bluzkę z tej kolekcji i bardzo dobrze mi się ją nosi :) Pokazywałam ją TUTAJ :)
I ostatni sklep, który jest ostatnio moim ulubieńcem. Jest to Oysho a w nim kupiłam przepiękne spodnie... Przecenione z 160 zł! Troszkę wyglądają na jak piżama ale mi to nie przeszkadza :) Są bardzo wygodne i lekkie. Mają też fajny sznureczek.
Ciekawostka: Zara jest właścicielem Oysho.
Dla Poznanianek: Znajdziecie go w Starej części Browaru na przy schodach na 1 piętrze oraz w Malcie. W tym sklepie głównie znajdziecie piżamy i bieliznę ale jest również dział normalnej odzieży i właśnie tam na wieszaku znalazłam te spodnie :)
Przepraszam, że są pogięte ale nie zdążyłam ich wyprasować.
Pozdrowienia :)
widzę, że zakupy udane :)
OdpowiedzUsuńśliczne są te sandałki :D
A pewnie :) Dziękuję :)
UsuńSzorty wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuń